chcesz cukierka idź do Gierka, Gierek ma to ci da kopa w dupę i papa. panie pilocie dziura w samolocie. kto się przyzywa sam się tak nazywa. palec pedała na mnie nie działa. palec do góry wskazuje chmury. jutro będzie futro. daj to chinski sprzedawca jaj. pokaż to był ruski tokarz. zamknij paszcze bo ci naszczę.
Panie pilocie, dziura w samolocie Czyli Dzień Lotnictwa w grupie Biedroneczki z ciocią Roksanką ️ ️ ️ Robimy pas startowy, startujemy naszym
Moj synek bardzo szybko zaczal plynnie mowic, od malego caly zcas opowiadalismy mu rymowanki, a jak zaczal juz mowic, to po prostu nam je zaczal sam opowiadac.Oprocz tych, o ktorych juz mowa czyli w pokoiki na stoliku i kosi lapci, zna idzie pani na obcasach, idzie grzes przez wies, , wchodzi kominiarz po drabinie, idzie raczek nieboraczek,panie pilocie dziura w samolocie, jedzie rowerek na
Polskie Orlęta na Kresach. 303 likes. Polskie Orlęta na Kresach jest stroną promującą ideę pomocy dzieciom oraz szkolnictwu na Kresach Wschodnich. Pomoc przede wszystkim polega na zbiórce przyborów
Ta animacja powstała jako specjal na 750 subskrypcji mojego kanału. Jestem ciekawy waszej opinii, czekam na komentarze i łapki. Jeżeli format się spodoba nar
Read Wyjazd do egiptu i dzikie klątwy from the story Pojebongo-czyli pamiętnik Nikozji by Tlenek_Tlenka (🦝) with 65 reads. madryt, budzia, domzpapieru. -Ej
.
Teraz będzie trochę dłużej ale polecam przeczytać całość. Na dole objaśnię co i jak. Od czego by tu zacząć... (może od zaprzestania fejspalmów). Otóż: 1. Gdzie te nieszczęsne sRyanairowskie Boeingi miałyby pomieścić te ogromne kontenery co je spisgowcy uznają za przenoszące chemię? 2. Muszę was zmartwić miśki pyśki, ale powód dla którego asystuje straż pożarna jest taki, że WYMAGA TEGO LOTNISKO. I tyle, ot cała filozofia, niektóre lotniska nie wymagają, inne wymagają, znam nawet jedno lotnisko przy którym asystuje wojsko (baza amerykańska). Bywa nawet, że różne przepisy różnie się stosuje na jednym lotnisku, ale na różnych stoiskach. Nie będę tu przynudzać o przepisach IAA, po prostu pomyślcie sobie o tym tak, że niektórzy mają zaostrzone przepisy na wszelki wypadek, a inni nie. Np. taki Germanwings nie miał i tyle mu z tego wyszło. i 3. "Tankowanie chemii do oprysku odbywa sie z udziałem obsługi sanitariatów, do których nie ma dostępu nawet mechanik samolotowy" - że co, że do kibla wejść nie może? Powiedz im, Kulfon. Srsly... Polska, kraj ekspertów lotniczych.
W samolocie rozlega się przez głośnik: - Czy wśród pasażerów jest lekarz? Jeden z pasażerów wstaje i idzie do kabiny pilota. Po chwili z głośnika słychać głos lekarza: - Czy wśród pasażerów jest pilot?Od pilota podczas jego mowy powitalnej do pasażerów: "Z przyjemnością informujemy, że wśród naszej załogi są najlepsi stewardzi i stewardessy w branży... Niestety, nikt z nich dziś z nami nie leci!" Pilot do wieży: Mogę prosić o podanie czasu, tak z grubsza??Wieża: Jest wtorek, proszę pana Podczas lotu samolotem pasażer mówi do sąsiada:- Niedobrze mi, chyba będę wymiotować, co zrobić?- Naciśnij pan ten guzik nad A po co?- Wówczas u stewardessy zapali się światełko...- To ja źle się czuję, a ona nie potrafi sama sobie światła zapalić? Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Dziura musiała być niewielka, ponieważ nasz powrotny samolot spóźnił się po nas zaledwie o godzinę. Przypuszczalnie opóźnił go śnieg, za który przewoźnik nie jest odpowiedzialny :) Nasza czterodniowa wycieczka do Norwegii była miła i przyjemna, chociaż wszyscy byliśmy mocno chorzy, zaziębieni, kichający, a spośród napojów wyskokowych największym zainteresowaniem cieszył się... gorący fervex. Niezależnie od tego trzeba przyznać, że było bajkowo. Wszystko pokryte było szronem jak cukrem. Widzielismy Rudolfa Czerwononosego Renifera (z oczami jak szparki zarówno od mrozu, jak i kataru) Oraz Trolle :) A także osiedlowy stok narciarski I oczywiście skocznię narciarską w Holmenkollen... ... której to skoczni towarzyszy urokliwa kapliczka Ponownie zaskoczył mnie norweski rozmiar czekolady - tabliczki mają 200 lub 210 gram i prawie wszystkie są mleczne (łeee). Święty Mikołaj też mnie zaskoczył, bo przyniósł mi wór kłębków w kolorach tęczy! A przy okazji - wyprawiając się na spacer i w pierwszy, i w drugi dzień świąt widzieliśmy osoby prawdopodobnie wybierające się z podarunkami do bliskich - większość niosła do samochodów ładne worki, na których Święty Mikołaj wyglądał właśnie jak święty biskup, w tiarze z krzyżem i z pastorałem. Jaka to była mila odskocznia od komercyjnego wizerunku :) Resztę opowiem Wam później, ponieważ własnie gotuję tęgi rosół, będący jak wiadomo wspaniałym lekiem na wszelkie bolączki :) Mniam, jak pachnie!
Przez prawie 50 lat tkwiło gdzieś w niższych pokładach mojej pamięci. Tej z czasów dzieciństwa Aż tu nagle – jak się nie przypomni kilka dni temu przy jakiejś okazji. To był taki specyficzny okrzyk wydawany przez wszystkie dzieciaki – czy to na moim podwórku przed domem czy też na podwórku przedszkolnym przy Muszelce – za każdym razem, kiedy słyszeliśmy warkot silnika i widzieliśmy na niebie mniejszy lub większy zarys samolotu. W takim przypadku trzeba było natychmiast podnieść głowę wysoko do góry (bo inaczej oczywiście pilot by nas nie usłyszał) i najgłośniej jak się tylko potrafiło wykrzyczeć do góry kilka razy z radosnym uśmiechem na twarzy taką rymowankę: Panie pilocie – dziura w samolocie! A skoro o dziwnych przedszkolnych wierszykach mowa, to w tym samym czasie przypomniały mi się ostatnio jeszcze dwa przykłady takiej przedszkolnej poezji. 1/ Dzisiaj jest sobota, urodziny kota. A kot sobie tańczy, szuka pomarańczy. 2/ Jutro jest niedziela, urodziny sera. A ser sobie tańczy, szuka pomarańczy. Proszę zwrócić uwagę, że to był jeszcze ten czas, że soboty wcale nie były wolne. Zatem rodzice odstawiali do przedszkola swoje pociechy także i w ten dzień. A wtedy od samego rana można było powiedzieć albo nawet zaśpiewać w przedszkolu zwrotkę i o tańczącym kocie i o tańczącym serze. Kto był autorem tych dwu- albo czterowierszy – nie wiem. Na pewno nie ja 8^) Nie wiem też, czy to tylko w naszym przedszkolu odbywały się takie lotnicze i sobotnio-niedzielne rytuały. Jeżeli ktoś jeszcze pamięta te okrzyki z naszego przedszkola Muszelka albo może z innego przedszkola lub podwórka – dajcie znać. Wspominał w Dzień Dziecka – Jacek Górski. Zaprezentowane w artykule zdjęcie pochodzi z Kroniki Państwowego Przedszkola nr 46 w Gdańsku na ulicy Szuwary 2. Bardzo dziękujemy za udostępnienie Opowiadaczom tego materiału.
panie pilocie dziura w samolocie